Money.pl Money.pl - Fundusze


Dane dla Kursów Krzyżowych dostarcza ForexPros - Portal Forex

poniedziałek, 14 listopada 2011

Czy bać się losowania OFE?

Autorem artykułu jest Dawid Kowalski



Ortykuł opisujący procedure losowania Otwartych Funduszy Emerytalnych.
Najczęściej stosowanym argumentem przez sprzedawców Otwartych Funduszy Emerytalnych jest „nie daj się wylosować”, argument tej jest stosowany w największym natężeniu szczególnie przed losowaniami, które według Ustawy o Systemie Ubezpieczeń Społecznych odbywają się 31 stycznia oraz 31 lipca. Jeżeli odpowiednio do 10 stycznia i 10 lipca nie zapiszesz się do funduszu zostaniesz wylosowany.

Jak odbywa się takie losowanie? W dużym uproszczeniu:

1) W grudniu lub czerwcu w zależności od terminu losowania ZUS wysyła przypomnienia do osób, które nie wybrały funduszu (jest zazwyczaj ok. 200 tys. takich przypomnień)

2) ZUS wybiera fundusze, które wezmą udział w losowaniu i dostaną równą część klientów. BARDZO WAŻNA INFORMACJA, KTÓRA ZAZWYCZAJ JEST POMIJANA PRZEZ SPRZEDAWCÓW:
a) w losowaniu biorą udział tylko te fundusze, które osiągnęły stopę zwrotu (Wyrażony procentowo iloraz różnicy wartości jednostki rozrachunkowej w ostatnim dniu roboczym miesiąca kończącego kwartał i wartości tej jednostki w ostatnim dniu roboczym miesiąca przypadającego przed 24 miesiącami oraz wartości tej jednostki w ostatnim dniu roboczym miesiąca przypadającego przed 24 miesiącami), wyższą od średniej w dwóch ostatnich okresach rozliczeniowych.
Przykład:
- jednostka uczestnictwa funduszu 31.03.2006 kosztowała 18,30zł
- jednostka uczestnictwa funduszu 30.06.2006 kosztowała 18zł
- jednostka uczestnictwa funduszu 31.03.2008 kosztowała 20,70zł
- jednostka uczestnictwa funduszu 30.06.2008 kosztuje 21zł
Oznacza to, że w ostatnim okresie rozliczeniowym stopa zwrotu wynosi (21zł-18zł)/18zł = 16% (z jednej złotówki 0,16zł zysku)
Natomiast w przedostatnim (20,70zł – 18,30zł)/18,30zł = 13% (z jednej złotówki 0,13zł zysku)
Jeżeli obydwie te wartości są powyżej średniej fundusz może przystąpić do losowania.
UWAGA: Powyższe wyliczenia są tylko przykładem pokazującym działanie mechanizmu.
b)w losowaniu nie mogą brać udziału te fundusze, które mają więcej niż 10% aktywów netto wszystkich funduszy (w dużym uproszczeniu - fundusze, które zarządzają największą ilością pieniędzy)
c)w losowaniu nie mogą brać udziału 3 fundusze, które posiadają największą ilość uczestników.

3) Odbywa się losowanie – przydzielenie funduszom biorącym udział w losowaniu równej ilości osób, które nie wybrały funduszu wcześniej.

4) ZUS zawiadamia Fundusze o wynikach

5) Poszczególne Fundusze zawiadamiają osoby, które im przydzielono

6) ZUS zawiadamia wszystkie osoby, którym losowano fundusze o wynikach

Nawet jeżeli ktoś został wylosowany to zostanie przydzielony do funduszu mającego dobre wyniki w ciągu ostatnich 2 okresów rozliczeniowych. Niestety w losowaniu ze względu na wielkość i ilość członków takie fundusze jak: ING Nationale-Nederlanden (największa stopa zwrotu wśród funduszy emerytalnych od początku działalności wynosząca 157,60%) , AIG oraz Commercial Union są pomijane.
Podsumowując, jeżeli ktoś nie chce angażować się w wybór może pozostawić to losowi i raczej źle na tym nie wyjdzie natomiast, jeżeli chce mieć wyższą emeryturę powinien zaangażować te kilka godzin pracy w zapoznanie się z ofertami poszczególnych funduszy i wybrać go osobiście – ta praca z całą pewnością się zwróci.

---

Dawid Kowalski
Forum o biznesie, marketingu oraz dotacjach


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak to jest z tą lichwą?

Autorem artykułu jest Robert Grabowski



Czy pozabankowe pożyczki z oprocentowaniem rzeczywistym nawet powyżej tysiąca procent w stosunku rocznym to pożyczki lichwiarskie? Ano, wcale nie. To nie jest lichwa, to nie lichwiarskie oprocentowanie.

Pozabankowe pożyczki udzielane na okres 14-30 dni, potocznie znane jako chwilówki. Dostępne w wielu przypadkach bez wychodzenia z domu, wystarczy telefon komórkowy i dostęp do internetu oraz internetowe konto osobiste. To oprocentowanie rzeczywiste tychże pożyczek na SMS przyprawia o zawrót głowy a osoby nieznające zagadnienia oburzają się, jak to możliwe że lichwa kwitnie w biały dzień i legalnie. 

Otóż nie w tych przypadkach. Odsetki lichwiarskie przede wszystkim dotyczą oprocentowania nominalnego a nie rzeczywistego (w skład którego wchodzi też np. ubezpieczenie pożyczki), to po pierwsze. Dlatego oprocentowanie rzeczywiste w stosunku rocznym czyli RRSO może znacznie przekraczać maksymalnie dopuszczalną prawem wysokość oprocentowania nominalnego mierzonego jako czterokrotna wartość kredytu lombardowego NBP.

Po drugie, osoba która bierze chwilówkę na 14-30 dni i oddaje w terminie, nie musi przecież zwrócić 1000% odsetek, gdyż to wysokie oprocentowanie rzeczywiste podawane jest w stosunku rocznym a nie w okresie np. miesiąca na który to okres jako maksymalny pożyczki tego typu są udzielane. Przykładowo (na podstawie oferty jednej z pożyczek na SMS) opłata za pożyczkę w kwocie 500 zł. na 30 dni czasu wynosi 100 zł. Da się przeżyć, ale pod warunkiem, że zwrócisz pożyczkę w terminie, bo później koszty rosną, a jakże. No pewnie, że to też nie jest mało, ale czy komuś chciałoby się, czy opłacałoby się prowadzić taki chwilówkowy biznes z niższym oprocentowaniem? Nie sądzę, bo obsługa mnóstwa takich niskich pożyczek kosztuje firmę pożyczkową nie mało, jest czasochłonna w sumie a i nie zawsze pożyczkę udaje się ściągnąć z pożyczkobiorcy. Zresztą, nikt nikomu nie każe korzystać z tego typu ofert.

---

pamiętnik windykatora


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zdobyć gotówkę refinansując swój kredyt hipoteczny?

Autorem artykułu jest klub cashflow



Refinansowanie kredytu hipotecznego może oznaczać wiele rzeczy. Może ono zostać wykorzystane nie tylko do obniżenia miesięcznych rat czy wcześniejszej spłaty kredytu, ale także do pozyskania gotówki.

Wiele ludzi decyduje się zrefinansować swój kredyt hipoteczny, żeby obniżyć swoje miesięczne raty. Inni decydują się na refinansowanie, bo dobrze im się powiodło przez ostatnie kilka lat i chcą spłacić swój kredyt hipoteczny wcześniej. Jednym z często niezauważanych możliwości, które daje refinansowanie kredytu jest uzyskanie gotówki po takim samym oprocentowaniu jak kredyt hipoteczny. Jeżeli twój syn czy córka wybiera się na studia i potrzebujesz pieniędzy na ich edukację może to być rozwiązaniem twojego problemu.

 Jak to działa? Załóżmy, że ciągle pozostało Ci do spłaty 100 000 zł kredytu hipotecznego i potrzebujesz 50 000 zł na wykształcenie dzieci. Możesz zmienić swój kredyt na 150 000 zł i uzyskać od banku 50 000 zł w gotówce. Najlepsze jest to, że z powodu znacznego obniżenia stóp procentowych przez ostatnie kilka lat możesz uzyskać lepsze oprocentowanie i utrzymać raty na podobnym poziomie. Wyobraź sobie tylko jak to jest umożliwić dziecku wykształcenie czasami nawet za 3 czy 4% rocznie. Takie oprocentowanie jest możliwe do uzyskania jeżeli zdecydujesz się na refinansowanie kredytu, a niemożliwe jeżeli do uzyskania gotówki chciałbyś np. wykorzystać kartę kredytową.

W skrócie – zaciągnięcie kredytu hipotecznego ma także sporo korzyści. Możesz zmienić warunki na jakich spłacasz kredyt dzięki refinansowaniu i uzyskać dostęp do gotówki na o wiele lepszych warunkach niż gdybyś nie miał zaciągniętego kredytu. Banki są o wiele bardziej skłonne pożyczyć Ci pieniądze na edukację dzieci, gdy mają pod zastaw nieruchomość. Wykorzystaj to, że stopy procentowe są na tak niskich poziomach, zrefinansuj swój kredyt hipoteczny i uzyskaj gotówkę, której potrzebujesz. Zapewnienie dziecku wykształcenia jest priorytetem dla każdego rodzica i na szczęście stopy procentowy spadły do tak niskich poziomów, że marzenie to może zostać rzeczywistością dla wielu osób.

---

kredyt hipoteczny


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zaczyna się walka o refinansowanie kredytów

Autorem artykułu jest Maciej Zubilewicz



Aktualnie na rynku sytuacja jest bardzo niestabilna i trudna dla wielu przedsiębiorstw oraz dla samych banków, które są uzależnione od nas wszystkich. W przypadku, gdy nie będą realizowane inwestycje i ludzie zaczną wydawać tylko i wyłącznie na rzeczy niezbędne to większość instytucji upadnie, a w tym wiele banków.

Kryzys niestety zaczyna się od dołu. Jednak Ci na dole potrafią sobie z nim poradzić nie wydając pieniędzy. Co w związku z tym zaczyna oddziaływać na tych na górze. Skoro spada zapotrzebowanie na różne dobra to większość firm pada, a one ciągną za sobą banki, gdyż nie są w stanie spłacać kredyty nie mówiąc o braniu nowych. Natomiast banki bez klientów nie mogą żyć i dlatego zaczyna się problem.

W związku z powyższym banki zaczęły działać co widać nawet po reklamach, a ponadto zaczęto wprowadzać nowe produkty i oferować uproszczone tryby refinansowania kredytów.

Czym banki chcą skusić klientów? Niską marżą oraz brakiem konieczności potwierdzania dochodów. Eksperci twierdzą, że może to być początek zupełnie nowej batalii bankowej na rynku kredytów hipotecznych.

Jak doskonale wiemy wiele osób zaciągało kredyty hipoteczne w latach 2009 – 2010, kiedy stopy procentowe były na znacznie niższym poziomie, a marże, z uwagi na kryzys były bardzo wysokie. Aktualnie jednak miesięczne raty takich kredytów istotnie wzrosły. Obecnie marże są znacznie niższe, ponieważ banki starają się pozyskać jak największą liczbę nowych klientów. Dlatego klienci mają możliwość obniżenia miesięcznej raty refinansując kredyt w innym banku. Dotyczy to oczywiście kredytów w złotych, gdzie nie trzeba brać pod uwagę różnic w kursach walut.

Rata kredytu w wysokości 300 tys. w złotych zaciągniętego w 2009 roku z marżą na poziomie 2,5 proc. oprocentowanego obecnie na poziomie 7,2 proc (czyli marża plus WIBOR) to około 2000 zł. Po skorzystaniu z najnowszej oferty np. banku DnB Nord, w której można uzyskać marżę nawet na poziomie 0,79 proc w całym okresie kredytowania, miesięczna rata kredytu wyniesie nieco ponad 1700 zł. To umożliwia zaoszczędzenie blisko 3600 złotych rocznie oraz ponad 100 tys. zł w całym, 30 letnim okresie kredytowania.

Uważam, że takie rozwiązanie jest bardzo ciekawe i pozytywnie wpłynie na finanse wielu osób, które zdecydują się walczyć z kryzysem i zmniejszać jego wpływ na domowy budżet. Przykładowo przytoczony wyżej DnB Nord proponuje klientom innych banków kredyt refinansowy w PLN dla którego marża, przy wykupieniu pakietu ubezpieczeniowego w całym okresie kredytowania wyniesie 0,79 proc. bank nie pobierze też prowizji za udzielenie kredytu oraz jego przedterminową spłatę. Przy refinansowaniu kredytu bez wykupienia pakietu ubezpieczeń marża wyniesie 1 proc. W tym wypadku bank zażąda też 2 proc. prowizji za przedterminową spłatę kredytu w okresie pierwszych 3 lat od jego uruchomienia. Oprócz przeniesienia kredytu bank może skredytować także prowizję innego banku z tytułu przedterminowej spłaty, opłatę z tytułu pakietu ubezpieczeń oraz ubezpieczenie niskiego wkładu własnego.

Co więcej w przypadku osób, które posiadają kredyty hipotecznie minimum 18 miesięcy i są właścicielami kredytowanej nieruchomości lub znajduje się jeszcze w budowie ale została oddana do użytkowania bank nie będzie wymagał potwierdzenia wysokości zarobków. W tej sytuacji wystarczy jedynie oświadczenie klienta, że posiada takie a nie inne dochody. Jedyne co będzie konieczne to wykonanie inspekcji nieruchomości przez bank, aby ocenić inwestycję i zweryfikować czy rzeczywiście istnieje.

Niestety, ale taka oferta jest dostępna przeważnie dla klientów posiadających kredytowaną nieruchomość w granicach dużych miast (Warszawy, Łodzi, Wrocławia, Krakowa, Poznania i Trójmiasta) i minimalna kwota refinansowania to 200 tys. złotych.

Refinansując kredyt należy zwracać uwagę na okres kiedy obowiązują niższe marże, ponieważ niektóre banki oferują przystępne warunki jedynie w pierwszym kilku latach.

W większości banków rata kredytu na 300 tys. złotych nie przekroczy 1800 zł. Jest więc znacznie niższa niż rata kredytu zaciąganego kilka lat temu przy marży na poziomie 2 – 3 proc.

Należy sobie zadać pytanie czy refinansowanie kredytów hipotecznych będzie dobrym rozwiązaniem na rynku nieruchomości?

Tak jak na wstępie już napisałem, bankom coraz trudniej jest pozyskiwać kredytobiorców, którzy mają wystarczającą zdolność kredytową na zakup mieszkania niezależnie czy biorą kredyt na własną rękę czy w różnych programach jak np. "Rodzina na swoim". Liczba nowych umów kredytowych kwartalnie, według danych Związku Banków Polskich od dwóch lat utrzymuje się praktycznie na takim samym poziomie, oscylując w okolicach 50 – 60 tys.. Obecnie, w związku z niepewnością na rynku kredytobiorcy coraz częściej wstrzymują się z podjęciem decyzji o zaciągnięciu kredytu. W związku z rekomendacjami nadzoru finansowego spadła też liczba osób, które w ogóle mogą sobie samodzielnie pozwolić na kredyt. Dlatego banki będą coraz mocniej walczyć o przejmowanie kredytobiorców od konkurencji. Szczególnie będzie to dotyczyć tych osób, które zaciągnęły kredyty w latach 2008 – 2010, kiedy marże były znacznie wyższe niż dziś. To dla banków bardzo atrakcyjna grupa, ci ludzie już wiedzą co to znaczy zaciągnąć kredyt, spłacają go regularnie, niejednokrotnie zarabiają więcej niż wówczas, gdy na kredyt się zdecydowali. Stąd można przypuszczać, że w najbliższym czasie będziemy obserwować coraz więcej ciekawych ofert refinansowania kredytu.

Pamiętajmy, że niezależnie od sytuacji rynkowej zawsze są rozwiązania, które mogą nam uratować trochę finansów i przynieść oszczędności. No, a jak wiadomo oszczędności to nie to co trzymamy w skarpecie tylko to o ile zmniejszymy nasze wydatki nie rezygnując z dotychczasowego standardu życia.

Moja propozycja: wydawajmy z głową i wybierajmy dobre sprawdzone produkty, usługi, firmy bo przeważnie co tanie to drogie i powtarzajmy:

NIE STAĆ MNIE NA BYLE CO!

---

Artykuł jest propozycją dla www.AKREDYTOR.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl